fbpx

NEWS:

Pakiety i odkłady (K070)

Część IX. Produkcja odkładów

Produkcję odkładów można rozpocząć już na początku maja i tak wcześnie wykonane odkłady będą przedstawiały największą wartość dla nabywcy.

Kolejne terminy tworzenia odkładów powiązane są z terminami występowania obfitych pożytków towarowych, które w pasiece produkującej pszczoły są wykorzystane nie tyle do produkcji miodu, ile do stymulowania rozwoju rodzin.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

1. Pierwsze odkłady – początek maja

Oczekiwania klientów kupujących pszczoły stoją często w sprzeczności z możliwościami produkcyjnymi pasiek oferujących odkłady. Klienci chcą kupować odkłady jak najwcześniej, największym wzięciem cieszyłyby się odkłady oferowane na początku maja.

Niestety, wyprodukowanie odkładów w tym czasie w warunkach pogodowych Polski jest trudne. Po pierwsze, nie jest możliwe wychowanie w tak wczesnym terminie matek unasiennionych.

Przy najbardziej korzystnych warunkach atmosferycznych czerwiące matki udaje się uzyskać dopiero w drugiej połowie maja i to nie w każdym sezonie. Do tego trzeba się liczyć ze zwiększonymi kosztami bardzo wczesnego wychowu matek oraz ryzykiem niepowodzenia tej operacji w wypadku długotrwałego załamania pogody.

Po drugie, zarówno pszczoły, jak i czerw mają znacznie większą wartość wczesną wiosną niż później, na przełomie czerwca i lipca, kiedy to większość pasiek produkujących pszczoły oferuje odkłady.

Pakiety i odkłady

Zarówno pszczoły jak i czerw, znajdujące się w ulach na początku maja wykonają jeszcze bardzo dużo pracy w pasiece producenta odkładów: zbiorą miód z pożytków majowych (mniszek, rzepak, drzewa owocowe) i wychowają następne pokolenie pszczół.

Wziąwszy pod uwagę te korzyści, cena uzyskana za odkład utworzony na początku maja powinna znacznie przewyższać cenę odkładu czerwcowego i tym bardziej lipcowego.

Zresztą sprzedaż pszczół w czerwcu też może się nie opłacić, jeżeli w planach pasieki będzie wykorzystanie obfitych pożytków początku lata: lipy, gryki, ogórecznika, spadzi i innych.

Przy satysfakcjonującej cenie na odkłady majowe ich produkcja i sprzedaż może być opłacalna. Będzie tak zwłaszcza w lata z wczesną i ciepłą wiosną, gdy pszczoły mogły się dynamicznie rozwijać, a nie jest przewidziane wykorzystanie pożytków wczesnoletnich.

Wtedy osłabienie rodzin na początku maja nie wpłynie negatywnie na ich kondycję we właściwym okresie pożytkowym. Problemem natomiast są matki do tak wcześnie wykonanych odkładów. Uzyskanie czerwiących matek wcześniej niż w trzeciej dekadzie maja jest praktycznie w Polsce niemożliwe.

Można wykorzystać matki zapasowe, zimowane z niewielkimi rodzinami pszczół, z myślą o ich wykorzystaniu przede wszystkim do ratowania przezimowanych silnych rodzin, które z jakiś powodów straciły w czasie zimy matkę. Takich matek można zazimować odpowiednio dużo, by wystarczyło ich dla utworzenia planowanej liczby odkładów.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

2. Drugie odkłady – połowa maja

W wielu pasiekach korzystających z wczesnych obfitych pożytków jest połowa maja. Wtedy rodziny, które z zimy wyszły w dobrej kondycji, osiągają apogeum rozwoju i są zagrożone wejściem w nastrój rojowy. Dzieje się tak często w pasiekach wędrownych wykorzystujących pożytek z rzepaku, pod koniec jego kwitnienia.

Po przekwitnięciu rzepaku rozpoczyna się przerwa w pożytkach, trwająca od kilku dni do nawet dwóch tygodni. To wystarczający czas, by większość silnych rodzin się wyroiła. By do tego nie dopuścić, po zakończeniu pożytku lub jeszcze w trakcie jego trwania należy osłabić rodziny, robiąc z nich odkłady.

Pakiety i odkłady

Z silnych rodzin zabiera się ramki z czerwiem zasklepionym, obsiadane przez pszczoły. Należy przy tym uważać, by nie przenieść do odkładu matki. W rodzinach, które mają korzystać z następnych pożytków (akacja, lipa, gryka) należy odebrać tylko tyle ramek, by pozostało co najmniej sześć plastrów z czerwiem.

W ulach wielokorpusowych pracę tę można wykonać dwuetapowo: najpierw przenosi się z dolnego korpusu (rodni) ramki z czerwiem do górnego (miodni), dokładnie strząsając wcześniej pszczoły, by pozostawić matkę na dole. W miejsce zabranych ramek wstawia się węzę i jasny susz.

Po kilku godzinach ramki z czerwiem będą dokładnie obsiadane przez pszczoły, wtedy zabiera się je do nowych uli, ulików lub skrzynek transportowych. Miodnię uzupełnia się ramkami z ciemniejszym suszem, gdyż pszczoły będą w nich gromadziły miód.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

By nie uległa uszkodzeniu ani nie zginęła, należy zamknąć ja w klateczce. Następnie kolejno wyjmuje się z ula (ulika) ramki z pszczołami i strzepuje się je do skrzynki wysyłkowej (transportówki).

Jeśli jest to możliwe, przenosimy też pszczoły, które pozostały w ulu czy uliku. Jeśli był to niewielki, kilkuramkowy ulik, można pszczoły z niego wytrząsnąć do skrzynki transportowej.

Trudniej to zrobić, gdy odkład rozwijał się w ulu. Wtedy przenosimy pszczoły, które siedzą na plastrach, macie, zatworze, podkarmiaczce itp. Jeżeli odkład cały czas „mieszkał” w wysyłkowej transportówce, to strząsa się tylko pszczoły do środka, a puste plastry się zabiera.

Wszystkie czynności wykonuje się bardzo szybko, zwłaszcza wtedy, gdy w transportówce w momencie strząsania do niej pszczół nie ma żadnych plastrów. Wtedy pszczoły będą wychodzić ze skrzynki. Gdy już wszystkie pszczoły strząśnięto (nie może ich być ani za mało, gdyż odkład będzie za słaby, ani za dużo, gdyż w ciasnej skrzynce pszczoły się uduszą w czasie transportu), do transportówki wkłada się przygotowane wcześniej ramki z czerwiem.

Czerw ten pochodzi z innych rodzin, którym takie osłabienie teraz się przyda, gdyż ponownie są zagrożone wyrojeniem. Czynności te bowiem mogą się zbiec z wejściem silnych rodzin w nastrój rojowy po zakończeniu pożytku z akacji, malin lub innych roślin kwitnących na początku czerwca.

Często są to rodziny, które w połowie maja, w czasie tworzenia „porzepakowych” odkładów były zbyt słabe, by zabierać im wtedy czerw i pszczoły, natomiast teraz doszły już do dużej siły.

Plastry z odkładu, z których strząśnięto pszczoły, można umieścić w rodzinach, z których właśnie czerw odebrano. Plastry zabrane z odkładów są częściowo zaczerwione, znajdują się w nich jajeczka i młode larwy.

Silne rodziny szybko zaopiekują się tym czerwiem, dzięki temu przerwa w ich rozwoju skróci się, a w dodatku zażegnany zostanie ewentualny nastrój rojowy. Pojawienie się bowiem larw do karmienia angażuje do pracy przy jego karmieniu młode pszczoły, które bez tego zajęcia mogłyby się wyroić.

Na wstawianych do odkładów ramkach z czerwiem, pochodzących z obcych rodzin, nie może być pszczół, gdyż dojdzie do walki między nimi i pszczołami z odkładu. Mogą one też uszkodzić lub zabić młodą matkę.

Najlepiej jest te ramki przygotować wcześniej i przechowywać je w szczelnych transportówkach. Oczywiście czas przechowywania nie może być zbyt długi – nie dłużej niż kilkadziesiąt minut i nie mogą one stać na słońcu.

Nie może też być zbyt zimno, gdyż zasklepiony czerw przechłodzi się i zamrze.

Pakiety i odkłady

Ramki te wstawia się do wysyłkowej transportówki, cały czas uważając, by pszczoły nie wychodziły na zewnątrz. Te, które wyjdą na ścianki skrzynki, bardzo trudno będzie wpędzić do środka, a w czasie ich wpędzania będą wychodzić następne pszczoły, przez co odkład osłabnie.

Dlatego tę pracę mniej wprawny pszczelarz powinien wykonywać z pomocnikiem. Po umieszczeniu wszystkich ramek z czerwiem, między plastry wpuszcza się matkę. Wyjmuje się ją ostrożnie z klateczki, po czym należy ją posmarować kropelką miodu.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

W sytuacji, gdy jest w nim niewiele pokarmu (świadczy o tym niska masa takiego odkładu), należy wymienić w nim jedną ramkę z czerwiem na inną, w połowie lub przynajmniej 1/3 wypełnioną miodem.

Gdy matki już czerwią w odkładach znajdujących się w transportówkach i z jakiegoś powodu nie można ich od razu sprzedać, konieczne będzie przesiedlenie ich do uli lub przynajmniej do ulików większych od skrzynek transportowych. W przeciwnym razie odkłady będą się roić.

3. Trzecie odkłady – w czerwcu

Najmniej problemów stwarza wykonanie odkładów w pełni sezonu pasiecznego. Czerwiec to już pszczelarskie lato i nawet te rodziny, które wyszły z zimy osłabione, teraz są w dobrej kondycji.

Pożytki wczesnoletnie (akacja, malina, chabry) zapewniają dobry rozwój i w gniazdach znajduje się dużo czerwia. Zdarza się czasem, że na skutek bardzo dużego wziątku ograniczone zostaje czerwienie matki, gdyż wszystkie plastry zarówno w miodni, jak i w gnieździe są zapełniane nektarem i miodem.

Obowiązkiem pszczelarza jest monitorowanie sytuacji i zapewnienie potrzebnej ilości plastrów na miód i na czerw. Jednak szczególnie przy bardzo obfitym nektarowaniu robinii każda ilość plastrów zostanie zapełniona nektarem i czerwienie ustanie.

Pakiety i odkłady

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Odkłady oferowane w połowie czerwca i późniejsze nie osiągną takich cen jak te z początku maja. Ale na produkcję odkładów w maju mogą sobie pozwolić tylko niektórzy pszczelarze, posiadający bardzo silne rodziny już od wczesnej wiosny.

Do tego trzeba bardzo wcześnie dysponować unasiennionymi matkami. Niemniej trzyramkowy odkład (trzy plastry z czerwiem zasklepionym i młodą czerwiącą matką) zdąży się rozwinąć w silną, zdolną przezimować rodzinę, nawet jeśli został wykonany w trzeciej dekadzie czerwca.

Pamiętać tylko trzeba o konieczności karmienia powstałej z odkładu rodzinki, zwłaszcza wtedy, gdy brakuje pożytku lub jest niekorzystna pogoda. Odkłady można wykonywać nawet później, w pierwszej dekadzie lipca, poddając im od razu czerwiące matki, pod warunkiem, że są na nie klienci.

4. Pakowanie, wysyłka i sprzedaż odkładów

Czynności związane z przełożeniem odkładu do skrzynki wysyłkowej zostały omówione przy okazji opisu tworzenia odkładów w maju. Najważniejsze jest dobre zabezpieczenie pszczół przed gnieceniem w wyniku przesuwania się ramek w czasie transportu i zapewnienie dobrej wentylacji.

Rodzinka pszczela może w skrzynce wysyłkowej przeżyć nawet kilka dni bez strat pod warunkiem, że ma dosyć powietrza i pokarmu. Pszczół w odkładzie nie należy polewać wodą, co czasami robią pszczelarze myśląc, że schłodzi to rodzinę.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Może też dojść do uszkodzenia skrzynki podczas załadunku i transportu. Zdarza się, że na skutek wchłaniania wilgoci płyta lub karton, z którego wykonana jest skrzynka powiększy swoją objętość i w którymś miejscu powstanie niewielka szczelina. Szybko odnajdą ją pszczoły i zaczną wychodzić.

Należy liczyć się z tym, że większość ludzi panicznie boi się pszczół, wielu jest też uczulonych na jad pszczeli, a mała jest szansa, by wśród pracowników poczty lub firmy transportowej znalazł się pszczelarz, który poradzi sobie z uszkodzonym w czasie przewozu odkładem.


Pakiety i odkłady