fbpx

NEWS:

Maj

Maj dla większości dorosłych rodaków kojarzy się z kwitnącymi kasztanowcami i egzaminami maturalnymi. Dla pszczelarzy to miesiąc intensywnego rozwoju rodzin pszczelich. Przy sprzyjającej pogodzie rodziny pszczele wychowują duże ilości czerwiu, a zdarza się nawet, że część z nich może wchodzić w nastrój rojowy.

Jednak pogoda, jak np. wiosną 2017 roku, może spowodować problemy w gospodarzeniu naszymi pszczołami. W takiej sytuacji trudno jest podawać uniwersalne zalecenia czy porady dla pszczelarzy, gdyż w takich trudnych okresach pszczelarz powinien korzystać z bagażu własnych doświadczeń.

Dotyczy to także różnic klimatycznych w obrębie naszego kraju, ponieważ terminy zakwitania różnych pożytków, zwłaszcza masowych, mogą się różnić nawet o dwa tygodnie. Dlatego polecam pszczelarzom prowadzenie notatek fenologicznych dotyczących własnego terenu, które obejmują termin zakwitania najważniejszych roślin, zarówno pyłko- jak i nektarodajnych.

Pozwala to w przyszłości zaplanować terminy i rodzaj prac w naszych pasiekach.

Długotrwałe ochłodzenie i brak możliwości pracy pszczół wiosną 2017 roku spowodowały, że u rodzin silnych i dobrze zaopatrzonych w pokarm, często pojawiał się problem z nastrojem rojowym.

Z kolei u rodzin słabszych nastąpiło wyraźnie zauważalne zahamowanie rozwoju, co uniemożliwiło prawidłowe skorzystanie z nagle pojawiającego się pożytku, który dodatkowo nie trwał wystarczająco długo, ponieważ same rośliny także czekały na poprawę pogody i nagle wszystkie rozwinęły kwiaty w tym samym czasie.

Nastrój rojowy

Jeżeli w czasie „normalnego maja”, w okresie intensywnych pożytków wystąpił nastrój rojowy w naszych rodzinach pszczelich, to winny temu jest sam pszczelarz, który nie zadbał o prawidłowy rozwój wiosenny tych rodzin i z reguły powodem jest niedostosowanie na czas wielkości gniazda (za ciasne) oraz nadmiar bezrobotnych woszczarek.

Walka z nastrojem rojowym jest bardzo pracochłonna i warto wcześniej tak pokierować rozwojem rodzin, aby wykorzystać przede wszystkim energię młodych pszczół, które w silnych pniach przy prawidłowym postępowaniu mogą odbudować nawet całe gniazdo na przyszłą zimę.

Pamiętajmy zawsze, że ciemne (stare) plastry są pełne odchodów i oprzędów po pokoleniach larwalnych, w których doskonale czują się niebezpieczne drobnoustroje i to w znacznej ich liczbie.

Choroba majowa

W niektórych latach pogoda majowa nie sprzyja rodzinom i możemy napotkać w pasiece przypadki toksykozy pyłkowej, popularnie zwanej chorobą majową. Wbrew swojej nazwie toksykoza pyłkowa nie jest spowodowana spożywaniem przez pszczoły toksycznego pyłku z trujących roślin, ale wynika z niedoborów wody.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Brak zapasów w gniazdach ma znaczący wpływ na rozwój czerwiu, który ulega gwałtownemu zahamowaniu.

Zgnilec europejski

Okresy wygłodzenia sprzyjają także pojawianiu się w rodzinach zgnilca europejskiego. Jest to zakaźna choroba czerwiu wywoływana przez wiele drobnoustrojów, m.in.: Melissococcus plutonius, Enterococcus faecalis, Paenibacillus, alvei, Brevibacillus laterosporus.

W ostatnich latach coraz częściej izoluje się z chorego czerwiu Enterococcus faecalis, który powszechnie występuje w ściekach bytowych (szamba, gnojówka) i zanieczyszczonych nimi zbiornikach wodnych. Jeżeli pszczoły nie mają dostępu do czystej wody w poidłach, to mogą pobierać ją właśnie z takich zanieczyszczonych źródeł.

W przebiegu zgnilca europejskiego (dawna kiślica) najczęściej zamiera czerw niezasklepiony, rzadziej zaś zasklepiony. Zamarłe larwy matowieją, żółkną, a potem przybierają barwę od oliwkowobrązowej aż do brązowej. W chorującej rodzinie pszczelej pojawia się obca woń: najczęściej jest to zapach octu lub sfermentowanych owoców.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Zgnilec europejski, w myśl przepisów prawa, jest chorobą podlegającą obowiązkowi zgłaszania i rejestracji, podobnie jak warroza.

Przy sprzyjającej pogodzie maj może być miesiącem obfitującym w pożytki. Jeżeli w tym czasie nie zapewnimy pszczołom odpowiednich warunków do rozwoju (dostosowując wielkość gniazd do siły rodzin), możemy spodziewać się wejścia części z nich w nastrój rojowy.

Do najczęściej spotykanych problemów hodowlanych należą:

  • Zbyt ciasne gniazdo. Wielkość gniazda musi być harmonijnie dostosowywana do siły rodziny. Należy w stosownym czasie zabezpieczyć takie rodziny w dostateczną ilość ramek lub korpusów.
  • Nadmiar karmicielek. Nadprodukcja mleczka pszczelego jest jedną z najczęstszych przyczyn powstawania nastroju rojowego. Część pszczelarzy stara się rozwiązać ten problem przez izolowanie matek w izolatorach ramkowych. Jest to jednak metoda dość pracochłonna.
    Czasami wygodniej jest usunąć z takich rodzin część ramek z czerwiem krytym (na wygryzieniu) i sporządzić z nich odkład (tzw. składańca). W tym celu z uli, np. wielkopolskich, zabieramy po 3 ramki z czerwiem krytym i ten ubytek uzupełniamy ramkami z węzą.
    Odkład ten powinien otrzymać matkę jak najszybciej, np. podać matkę z rodziny, która weszła w nastrój rojowy. Zabieg taki powoduje ochłodzenie nastroju w części rodzin i jednocześnie pozwala na szybkie stworzenie nowej pełnowartościowej rodziny do naszej pasieki.
  • Nadmiar woszczarek. Pojawienie się młodego i licznego pokolenia pszczół oraz dobrego pożytku sprzyja produkcji wosku. Warto spróbować podać do rodziny nawet 10 ramek z węzą do odbudowywania w ciągu sezonu.
    Oszczędności na produkcji wosku (przecież na 1 kg wosku potrzeba ok. 4 kg miodu) są złudne: jeżeli woszczarki nie będą się miały gdzie wypracować, to rodzina wejdzie w nastrój rojowy i odlatujący rój zabierze ze sobą nawet 5 kg miodu.
    Częsta wymiana plastrów to nie tylko ochładzanie nastroju rojowego, to przede wszystkim poprawa warunków rozwoju dla czerwiu i zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska ulowego resztkami leków varroabójczych i środków ochrony roślin.

Energię woszczarek możemy wykorzystać też do budowy ramek pracy, wprawiając w nie węzę trutową. Na rozwijającym się czerwiu trutowym gromadzić się będą samice Varroa destructor. Możemy posłużyć się pełnymi ramkami pracy lub ramkami podzielonymi na tzw. sekcje.

W przypadku ramki pełnej usuwamy ją po całkowitym zasklepieniu czerwiu trutowego i koniecznie przed jego wygryzieniem. Czerw wycinamy i przeznaczamy do przetopienia, a ramkę po wprawieniu węzy trutowej wykorzystujemy ponownie. Ramki pełne wymienia się w gnieździe co 21 dni.

W przypadku ramek dwusekcyjnych – każdą sekcję wycina się co 10 dni, a przy ramkach trzysekcyjnych – wycinanie 1 sekcji wykonujemy co 6 dni. Pamiętać należy, że ramek pracy nie wstawia się jako skrajnych do gniazda, muszą być oddzielone co najmniej 1 ramką okrywową.

W przeciwnym razie wiele z nich nie zostanie odbudowanych przez pszczoły. Użycie w trakcie sezonu (maj – czerwiec) trzech ramek pracy umożliwia usunięcie z gniazd co najmniej 50% populacji Varroa destructor.

Odbieranie pyłku

W maju trzeba rozpocząć zbieranie pyłku, niezależnie, czy zostanie on zużyty we własnej pasiece, czy przeznaczony do sprzedaży. W pasiekach o ubogiej bazie pyłkowej, występującej wczesną wiosną, to jedyna szansa na zrobienie zapasów tego pokarmu białkowego na następny sezon pasieczny.

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Uwaga! Nie pozyskuje się obnóży z rodzin, w których występuje grzybica otorbielakowa.

Maj jest też miesiącem, w którym niestety zdarzają się co roku przypadki zatruć pszczół z powodu niewłaściwego stosowania zabiegów ochrony roślin.

Maj w pasiece to miesiąc wielkich kontrastów. Jeżeli aura sprzyja rozwojowi rodzin pszczelich, może powodować kłopoty „z nadmiaru obfitości” lub gdy pogoda nie sprzyja może powodować duże problemy, i to nie tylko zdrowotne, rodzin pszczelich.


 Zamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"