fbpx

NEWS:

w wydaniu tradycyjnym (papierowym) strona: 0

Przygoda z wrzosem



fot. © Mieczysław Janik
Moja przygoda z wrzosem rozpoczęła się niemal 20 lat temu i trwa nieprzerwanie do dzisiaj. Jest to spory kawał czasu, widoczny na podstawie rosnących na wrzosowisku drzew i własnych dzieci. Drzewa urosły do kilkunastu metrów, dzieci stały się dorosłe.

Co jest przyczyną tego, że corocznie wędruje się z pszczołami na wrzosowisko?  Tych przyczyn jest kilka, zacznę więc po kolei:

1.    Przede wszystkim opłacalność.
2.    Poszukiwanie przez konsumenta cennego miodu.
3.    Przygoda i niezapomniane wrażenia estetyczne.
4.    Obcowanie z przyrodą dziką i dziewiczą, obserwacja natury, w którą człowiek ingeruje stosunkowo mało.
5.    Sposób prowadzenia pasieki,w którym uwzględniony jest ten pożytek.

Nie są to na pewno wszystkie plusy wędrowania na wrzos, ale te ważniejsze. Są oczywiście i minusy, ale jest ich zdecydowanie mniej.

Z perspektywy tych 20 lat można pokusić się o pewne wnioski. Można stwierdzić, że rzadko bywało dużo miodu, ale równie rzadko nie było nic. Najczęściej zbiór oscylował wokół 10 kg, choć rzadko ta cyfra była przekraczana. Były oczywiście lata zwątpienia i zniechęcenia, szczególnie po kiepskim sezonie. Przychodziły myśli o zrezygnowaniu z jazdy w teren piękny, ale dość trudny do przemieszczania się samochodem. Dodając do tego późnojesienną pracę przy pszczołach i późne karmienie w zimne i deszczowe dni, nie jest to zachęcające.

Do wcześniej postawionego pytania można dodać drugie, podobne.  Po co hodować pszczoły? Odpowiedzi może być wiele, różnych w zależności od tego, na co jesteśmy nastawieni i czy chcemy ciężko pracować.

Ale wróćmy do wrzosu. Pszczelarza interesuje wrzosowisko o zwartym łanie krzewinek, rosnących na otwartej przestrzeni, z którego można pozyskać miód towarowy. Oto fragmenty, jakie na temat wrzosu można znaleźć w najpotężniejszym medium komunikacyjnym, czyli na stronach internetowych:

„Wrzos zwyczajny to jedyny przedstawiciel rodzaju Calluna. Jest to krzewinka wysokości 30-80 cm, o igiełkowatych, drobnych trójkanciastych liściach. Liście ustawione są na łodyżkach w czterech rzędach, a ulistnienie jest naprzeciwległe. Cała roślina zwykle jest naga, rzadko krótko owłosiona. Najbardziej rozpoznawalna część wrzosu to oczywiście kwiatostan. Jest to gęste grono drobnych różowofioletowych kwiatów o zrośniętych płatkach korony i wolnych działkach kielicha. Kwiaty te możemy podziwiać mniej więcej od połowy sierpnia do końca września.

Rodzina wrzosowatych Ericaceae, do której należy wrzos, ma ciekawą właściwość. Otóż owocem tych gatunków, które mają w kwiecie dolny słupek, jest jagoda (np. wszystkie borówki, mącznica, bagno zwyczajne, żurawina błotna). Natomiast owoc gatunków o górnym słupku
w kwiecie to sucha torebka. I właśnie do tej drugiej grupy należy wrzos (a wraz z nim także wrzosiec i różanecznik).

zablokowane [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

Mieczysław Janik


 Zamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"