fbpx

NEWS:

w wydaniu tradycyjnym (papierowym) strona: 0

Robinia WSPANIAŁE DRZEWO POŻYTKOWE I DEKORACYJNE

Wszystkim smakoszom miodów odmianowych znany jest z pewnością miód akacjowy. Ma on jasną barwę, charakteryzuje się bardzo delikatnym smakiem oraz tym, że długo nie krystalizuje. Powstaje dzięki mozolnej pracy pszczół zbieraczek, które przynoszą do ula nektar wydzielany przez kwiaty robinii akacjowej. Gatunek ten zwany inaczej grochodrzewem, a potocznie po prostu białą akacją, jest obok lipy jednym z najlepszych rodzimych drzew miododajnych.

alt
Zdjęcia: Zbigniew Kołtowski

Rodzaj Robinia obejmuje 4 gatunki występujące w Ameryce Północnej i Środkowej. W Polsce powszechnie spotykana jest robinia akacjowa (Robinia pseudoacacia L.), która masowo występuje również na południu Europy, głównie na Węgrzech i w Rumunii. Do zalet tego gatunku zaliczyć można przede wszystkim niskie wymagania glebowe. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że robinia współżyje z bakteriami brodawkowymi i ma zdolność wiązania wolnego azotu z powietrza.

Nadaje się więc na wszelkiego rodzaju nieużytki o słabych piaszczystych glebach, do umacniania stromych zboczy, nasypów, wyrobisk piaskowych, itp. Znaczenie robinii jako rośliny przeciwdziałającej erozji terenów górskich docenili Koreańczycy i ponad sto lat temu sprowadzili ją do swego kraju. Obecnie, z racji tego że ponad 80% jego powierzchni to tereny górzyste, stała się tam główną rośliną pożytkową. We wszystkich wymienionych wyżej krajach pszczelarze zbierają wspaniały miód robiniowy. Warto więc przyjrzeć się bliżej z pszczelarskiego punktu widzenia temu gatunkowi i poznać jego niewątpliwe walory.

Robinia akacjowa jest drzewem dorastającym do 25 m wysokości. Daje ona odrosty korzeniowe, co jest jej naturalnym sposobem rozmnażania. Z tego też względu leśnicy traktują robinię jako gatunek niepożądany w zwartych kompleksach leśnych. Tolerują ją natomiast na obrzeżach lasów i w pasach przydrożnych. Drzewo to ma ciemną, głęboko spękaną korę. Młode pędy mają przekrój kanciasty, są gładkie lub nieco owłosione i wytwarzają przylistkowe ciernie. Liście złożone z kilku do kilkunastu nieparzystych listków rozwijają się na wiosnę dość późno, co jest uważane za wadę tego gatunku. Wszystkie niekorzystne i mniej pożądane cechy robinia rekompensuje w okresie kwitnienia.

alt
Robinia włochata

Wytwarza kwiaty typu motylkowatego, białe z żółtą plamką na żagielku, zebrane w luźne grona długości do 20 cm, które wydzielają bardzo przyjemny i intensywny zapach. Jej kwitnienie przypada przeważnie na przełom maja i czerwca lub na początek czerwca. W tym czasie w Polsce rozpoczyna się okres pożytków głównych, których nadejście sygnalizuje zakwitanie takich roślin pożytkowych jak właśnie robinia czy malina i koniczyna biała. Mimo że w tym czasie pszczoły mają zapewniony dostatek pożytków, to bardzo chętnie wybierają robinię, jeśli tylko znajduje się ona w pobliżu pasieki.

Robinia oferuje bowiem pszczołom bardzo duże ilości nektaru, wabiąc je jednocześnie niezwykle przyjemnym zapachem kwiatów wyczuwanym także przez, jakże niedoskonały przecież, węch człowieka. Wystarczy, że zakwitnie choćby jedno małe drzewo robinii, a już jego zapach roznosi się po okolicy, dostarczając człowiekowi przyjemnych wrażeń i informując jednocześnie owady pszczołowate o obfitym pożytku.

Drzewa robinii kwitną bardzo obficie, jeżeli tylko przymrozki w drugiej połowie maja nie uszkodzą pąków kwiatowych. W latach z przymrozkami zakwitają jedynie nieliczne egzemplarze. Jeżeli przymrozki nie wystąpią – tak jak przez ostatnie trzy lata – to w zależności od warunków pogodowych kwitnienie drzew robinii trwa od 9 do 14 dni. Okres kwitnienia jest bardzo krótki, ale na południu Europy, w Rumunii i na Węgrzech oraz w Korei pszczelarze potrafią wykorzystywać różnice w porze kwitnienia między południem kraju a północą i wędrują z pasiekami, podążając w ślad za obfitym pożytkiem robiniowym.

Wówczas trwa on znacznie dłużej, nawet do 4 tygodni, a pszczelarze czasem kilkukrotnie odwirowują miód z plastrów. Jest to możliwe, ponieważ nektar podczas ciepłej słonecznej pogody ma dość wysoką koncentrację cukrów (średnio 40–50%, a często około 60%), więc pszczoły potrzebują niewiele czasu, by go zagęścić do wymaganej w  miodzie zawartości wody około 20%. O  jakości takiego miodu, głównie o zawartości enzymów, wolę się nie wypowiadać i zostawiam to specjalistom od badania jakości produktów pszczelich. Na szczęście problem ten nie dotyczy polskich miodów robiniowych.

Wróćmy jednak do biologii kwitnienia tej wspaniałej rośliny miododajnej. Pojedyncze kwiaty robinii rozkwitają w ciągu całej doby, tzn. nowe kwiaty pojawiają się również w nocy, ale główna ich masa rozkwita w dzień. Żyją około 4–5 dni. Wydzielanie nektaru rozpoczyna się już w pąku i trwa przez pierwsze 3 dni życia kwiatu.

W następnych dniach nektaru w kwiatach ubywa stopniowo, ale bardzo powoli i w kwiatach zwiędniętych, nie odwiedzonych przez owady, znajduje się jeszcze około 50% całkowitej ilości cukrów wydzielonych w nektarze. 10 kwiatów wydziela w ciągu swojego życia od 12 do 22 mg cukrów. W klimacie cieplejszym ilości cukrów są nieco wyższe, bo od 14 do 30 mg z 10 kwiatów. Zakładając, że koncentracja nektaru wynosi 50%, jeden kwiat dostarcza od 2,5 do 6 mg surowca miodowego, czyli nektaru. Nic więc dziwnego, że na kwitnących drzewach robiniowych nie słychać brzęku pszczół.

Kwiaty jednodniowe nie są jeszcze masowo odwiedzane przez pszczołę miodną, ponieważ duża sztywność płatków kwiatu (korony) nie pozwala owadom dostać się do głęboko ukrytego nektaru. W naszych badaniach kwiaty jednodniowe dostępne dla owadów zawierały około 80% tej ilości cukrów, jaką stwierdzano w kwiatach izolowanych w tym samym wieku. Dopiero kwiaty 2–3-dniowe, które przy ciepłej pogodzie zwykle tracą już turgor, mają nektar bardziej dostępny dla pszczoły miodnej.

Wówczas może ona sięgać do nagromadzonego wcześniej nektaru. Przy tak dużych porcjach nektaru z jednego kwiatu pszczoły teoretycznie potrzebują odwiedzić od kilkunastu do kilkudziesięciu sztuk, by napełnić sobie wole. Przy innych gatunkach pszczoła w tym celu musi zajrzeć nawet do kilkuset kwiatów. W związku z tym zbieraczki spędzają na jednym kwiecie dużo czasu, aby najpierw, czasem z wielkim trudem, dostać się do nektaru, a potem wyssać jego dużą porcję.

alt
Robinia akacjowa  fot: Janusz Pudełko


[...] - treść ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów

dr Zbigniew Kołtowski
Zakład Zapylania Roślin ISK



Czasopismo dla pszczelarzy z pasją - Pasieka 2004 nr 3.
Zamów e-prenumerate
"Pasieki"